Do jednych z najstarszych niepalnych pokryć dachowych zalicza się pokrycie z łupku. Jego wydobywanie i obrabianie znacznie uprościło pojawienie się maszyny parowej oraz wprowadzenie w 1944 r. przycinania płytek łupkowych według szablonu, początkowo ręcznie, a potem mechanicznie. Na dobrą passę łupku wpłynął również rozwój transportu po 1871 r. Kres jego tłustych lat położyła m.in. I wojna światowa oraz niezwykły wynalazek, nazwany „eternitem” (z łacińskiego aeternum – wieczność), który w 1901 r. został opatentowany przez Austriaka, Ludwiga Hatscheka.

Fot. 1. Dach częściowo pokryty łupkiem i eternitem
Ludwig Hatschek był właścicielem fabryki azbestu. Po latach doświadczeń, w wyniku połączenia azbestu z cementem, stworzył on nowy rodzaj trwałej i odpornej na mróz płyty z azbestu i cementu portlandzkiego, służącej do pokryć dachowych i okładzin fasad. Patent swój sprzedawał różnym licencjobiorcom na cały świat.
Włóknisty minerał, określany przez Greków jako asbestos („niezniszczalny”), był już znany we wcześniejszych epokach, m.in. w Rzymie, gdzie go przędziono i używano do wyrobu tkanin. Włókna i wyroby azbestowe odznaczają się odpornością na działanie chemikaliów, kwasów, zasad, wody morskiej oraz wysokich i niskich temperatur, słabo przewodzą ciepło i prąd, natomiast cechują się ogniotrwałością i dobrą izolacyjnością cieplną. Ogromną zaletą azbestu jest również zdolność łatwego łączenia się z innymi materiałami, sprężystość i wytrzymałość mechaniczna. Azbest znalazł zastosowanie w wielu dziedzinach.
Wynalezione przez Hatscheka małoformatowe, azbestowo-cementowe płytki dachowe były tanie i wyjątkowo odporne na wilgoć, upał, ogień i mróz. Ich produkcji podjęło się kilka firm, z tego pierwsza fabryka pod nazwą Eternit w Belgii produkowała płytki zwane sztucznym łupkiem, które w okresie międzywojennym wypierały łupek fillitowy i zmniejszały jego wydobycie. Eternit będący sztucznym materiałem budowlanym, dawał się dowolnie barwić i formować, jednak nie posiadał jedwabistego połysku pokryć łupkowych, co widać na fot. 1.

Fot. 2. Kościół we wsi Radoszowy z elewacją pokrytą oryginalnymi płytkami eternitowymi
Nazwa eternit stała się z czasem w Polsce potoczną nazwą azbestowo-cementowych materiałów budowlanych. Na Śląsku Opolskim we wsi Radoszowy znajduje się drewniany kościół (fot. 2) pokryty z zewnątrz do tej pory oryginalnymi, sygnowanymi płytkami Eternit oraz płytkami Everitas (fot. 3). Nazwą eternit sygnowała swoje wyroby fabryka macierzysta, ale prawdopodobnie również inne firmy z wykupioną licencją. Natomiast nazwą Everitas posługiwała się „Everitas” Polska Fabryka Dachówek Azbestowych Sp. z o.o. Krakowie, która w lutym 1949 r. została upaństwowiona. Firma Everitas reklamowała azbest jako pokrycie dachu gwarantujące ochronę przed pożarem, a także polecała go ze względu na walory estetyczne. W połowie lat 30. XX w. w ramach reklamy wydano wydawnictwo z fotografią pokrytego płytkami azbestowymi m.in. dachu kościoła w Płazie.


Fot. 3. Sygnatury Eternit i Evaritas na płytkach z Radoszowych
Inną polską firmą produkującą płytki azbestowo-cementowe była wybudowana w 1912 r. przez rodzinę Rylskich fabryka Eternitu w osadzie Firlejowszczyzna przy Lublinie. Projekt jej przygotował już w 1910 roku inż. Jan Koszyc-Witkiewicz. Fabryka ta dobrze prosperowała i rozbudowywała się. Po ostatniej wojnie została upaństwowiona, a na jej bazie założono Lubelskie Zakłady Eternitu im. „Partyzantów Ziemi Lubelskiej” (w 1992 r. postawione w stan likwidacji).
Również w Ogrodzieńcu w latach 1912–18 istniała fabryka eternitowych płyt dachowych. Wytwórnię eternitu ponownie otwarto tu w 1952 r. jako przedsiębiorstwo państwowe pod nazwą Zawierciańskie Zakłady Eternitu w Ogrodzieńcu.
Nie wiadomo, kto był projektantem zakładu w Górce koło Trzebini. Budowano go od 1916 r. Najpierw wytwarzano tam dachówki azbestowe. Po wojnie fabryka należała do cementowni w Górce. W latach 50. ub. w. fabryka istniała jako Chrzanowskie Zakłady Eternitu.
W folderze opisującym zalety eternitu w okresie międzywojennym istnieje informacja, że zarówno w Trzebini, jak i w Lublinie wytwarzano dziennie po 2.500 m² płyt do pokrywania dachów. W okresie PRL eternitowe pokrycia dachów produkowały jeszcze inne firmy m.in. otwarta w 1959 r. fabryka Eternitu w Szczucinie w Małopolsce, w Małkini, w Ogrodzieńcu. Produkcja wyrobów zawierających azbest wzrosła po 1950 r. i trwała do końca września 1998 r.
Prawdziwa popularność eternitu nastała w naszym kraju w latach 60–70. XX w. Do Polski importowano wówczas ok. 100 tys. ton azbestu rocznie, a więc ok. 2% produkcji światowej. Płyty i płytki azbestowo-cementowe do krycia dachów wytwarzano w różnych kształtach i wielkościach. Stał się wtedy charakterystycznym pokryciem wszelkich budynków produkcyjnych, przemysłowych oraz elementem krajobrazu polskiej wsi jako materiał pokryciowy zarówno na siedzibach ludzkich, jak i budynkach gospodarczych, wypierając droższą od niego dachówkę. Kładziono go na połaciach dachów podobnie jak łupek i układano z niego wzory podobne jak na dachach krytych łupkiem (fot. 4). Pokrywano nim również elewacje domów.



Fot. 4. Wzory na pokryciach dachowych z płytek eternitu
Z czasem okazało się, że azbest to cichy zabójca. Właścicieli fabryk koncernu Eternit w północnych Włoszech w miejscowościach Casale Monferrato, Cavagnolo, Rubiera i Bagnoli, które działając w latach 1952–2008 spowodowały śmierć i chorobę tysięcy ludzi, oskarżono i skazano. W 1990 r. również w Austrii zakazano stosowania azbestu jako środka wywołującego nowotwory i powodującego azbestozę (inaczej: pylicę azbestową).
W Polsce zakaz sprowadzania azbestu i wyrobów zawierających azbest, produkcji wyrobów zawierających azbest wprowadzono od 1997 r. Od 28 marca 1999 r. obowiązuje zakaz obrotu azbestem i wyrobami go zawierającymi. W krajach Unii Europejskiej całkowity zakaz stosowania azbestu wprowadzony został 1 stycznia 2005 r.
W 2002 r. polski rząd ogłosił 30-letni program oczyszczenia kraju z azbestu, ukazało się rozporządzeniem w sprawie sposobów i warunków bezpiecznego użytkowania i usuwania wyrobów zawierających azbest (Dz.U. z 2004 r. nr 71, poz. 649 oraz Dz.U. z 2010 r. nr 162, poz. 1089 r.). Program Oczyszczania Kraju z Azbestu na lata 2008–2032 ma być realizowany sukcesywnie aż do 2032 r.
Nie po raz pierwszy wytwór człowieka, wynaleziony w dobrych intencjach, obrócił się przeciwko niemu, a tym samym udowodnił, że naturalne, sprawdzone wiekami surowce są często nie do zastąpienia. Produkcja i dostępność płytek azbestowo-cementowych spowodowała częściowy zanik wydobycia i obróbki łupku, który po latach zastoju znów wraca do łask.
Elżbieta Wijas-Grocholska