Pracownicy wszystkich sektorów gospodarki coraz bardziej uważają na siebie. Jak wynika z raportu Głównego Urzędu Statystycznego dotyczącego wszystkich wypadków przy pracy w całym 2019 roku – liczba wypadków systematycznie spada.

W roku 2019 zgłoszono 83205 osób poszkodowanych, czyli o 1,3% mniej niż w roku poprzednim. I choć tendencja spadkowa nie jest tak wyraźnie widoczna jak rok temu, kiedy to zanotowano spadek o 4,6% w stosunku do roku 2018, to pozytywny trend utrzymuje się.
Niebezpieczne branże
Ogólna liczba wypadków śmiertelnych w gospodarce w stosunku do roku 2018 znacznie spadła – o 25 do poziomu 184. We wszystkich sektorach odnotowano mniejszy lub większy spadek liczby wypadków ze skutkiem śmiertelnym z porównaniu z rokiem 2018. Optymistyczne jest również to, że już od 2014 r. systematycznie spada nie tylko łączna liczba wypadków, ale także wskaźnik wypadkowości, który mówi o liczbie osób poszkodowanych przypadających na 1000 pracujących.
Niestety, nie zmienia się od lat czołówka najbardziej niebezpiecznych gałęzi gospodarki. Jeśli chodzi o skutki wypadków i ilość wypadków śmiertelnych przodują: budownictwo, przetwórstwo przemysłowe oraz transport i gospodarka magazynowa. Razem w tych branżach zginęło w ubiegłym roku 101 osób. Jest to prawie 55% wszystkich śmiertelnych wypadków przy pracy. W poprzednich latach sytuacja wyglądała podobnie.
Wypadki w budownictwie
Ze statystyk wynika, że w budownictwie w liczbach bezwzględnych występuje najwięcej wypadków śmiertelnych – na 184 wypadki śmiertelne we wszystkich branżach aż 44 miały miejsce w budownictwie. Niestety, budownictwo od lat utrzymuje się pod tym względem na pierwszym miejscu. I choć liczba tego rodzaju wypadków w 2019 r. spadła z 48 w roku 2018 do 44, to wciąż utrzymuje się na wysokim poziomie.
W budownictwie miały również miejsce liczne wypadki określane jako ciężkie, w których poszkodowanych zostało 41 osób (w 2018 takich osób było 84). Budownictwo zajmuje tutaj drugie niechlubne miejsce po przetwórstwie przemysłowym, gdzie w wypadkach ciężkich poszkodowanych zostało aż 197 osób.
Przyczyny
Przyczyn takiego stanu rzeczy jest wiele, ale jak wynika z danych GUS aż 60,08% wypadków spowodowanych zostało niewłaściwym zachowaniem się pracownika.
Wypadki powoduje pośpiech, presja czasu, chodzenie na skróty, a do tego praca na wysokości, która stanowi podstawowy czynnik zagrażający zdrowiu i życiu – szczególnie w branży dachów. Jak pokazują dane GUS, upadek z wysokości jest jedną z najczęstszych przyczyn wypadków śmiertelnych na budowach. Dlatego zawsze ważne jest pytanie, czy pracodawcy zapewniają odpowiednie środki ochrony indywidualnej czy zbiorowej, czy zapewniają odpowiednie szkolenia z zakresu bhp. Zdarza się, że na budowach brakuje odpowiednich narzędzi pracy i trzeba wtedy improwizować. Czasem pracownicy sami świadomie rezygnują z używania środków ochrony indywidualnej dla większej swobody ruchów czy ułatwienia sobie wykonania jakiegoś zadania. Takie lekceważenie przez samych pracowników podstawowych zasad bhp może mieć tragiczne skutki.
W branży budowlanej niepokoi również wysoka ilość dni niezdolności do pracy przypadająca na jednego poszkodowanego – to aż 47,4 dni. To zwiększa koszty pracy i wymusza szukanie zastępstw za pracowników, co w branży jest bardzo trudne. Wypadki w budownictwie wygenerowały 222975 dni niezdolności do pracy.
Wnioski
Eliminowanie błędów ludzkich, przestrzeganie zasad bhp, zaopatrzenie w narzędzia i środki ochrony indywidualnej oraz ich stosowanie może znacznie zmniejszyć liczbę wypadków w budownictwie. Cieszy, że 2018 był kolejnym rokiem, w którym spadły wskaźniki wypadków przy pracy. Z pewnością jest to zasługa odpowiedzialności zarówno pracodawców, jak i pracowników.
Źródło: Dachy, nr 4 (242) 2020