5 kwietnia br. w Sękocinie Nowym pod Warszawą odbyło się uroczyste otwarcie nowej hali produkcyjnej firmy Blachotrapez. Wśród licznie zaproszonych gości znalazła się także nasza redakcja

Pamiątkowe zdjęcie wszystkich zaproszonych
Firma Blachotrapez została założona ponad 30 lat temu przez dekarza-górala – Jana Luberdę. Połączenie bogatej wiedzy ludzi z Podhala z nowoczesnymi technologiami zaowocowało produkcją pokryć dachowych ze stali i aluminium. Firma oferuje blachy trapezowe, dachówki, blaszane, kasety ścienne i dachowe wraz z akcesoriami i obróbkami blacharskimi. Blachotrapez posiada cztery zakłady produkcyjne: w Ponicach, Zaborni, Pietrzykowicach i Sękocinie. Surowce i materiał wsadowy pochodzą z hut należących do światowych koncernów ThyssenKrupp, Arcelor Mittal, US Stell, VoeestAlpine, Hydro.
Sprzedaż blach oraz akcesoriów dachowych prowadzona jest w oparciu o własną sieć sprzedaży hurtowej i detalicznej (75 punktów sprzedaży) na terenie całego kraju i zagranicą (8 punktów sprzedaży). Przedstawicielstwa są również obecne poza granicami Polski (Słowacja, Węgry i Rumunia).
Po góralsku
Otwarcie Fabryki w Sękocinie odbyło się w góralskim stylu. Zaproszeni goście – dystrybutorzy, dostawcy, klienci, przyjaciele firmy – zostali wyposażeni w góralskie gadżety, tj. kapelusze i chusty góralskie. Przed fabryką czekała góralska kapela z karczmy „Siwy dym” w Rabce. Przed wejściem do fabryki Jan Luberda wraz z małżonką osobiście witali każdego gościa uściskiem dłoni. W środku góral Jędrek przypomniał pokrótce historię firmy. Kolejnym punktem było uroczyste przecięcie blaszanej wstęgi przez właścicieli i uruchomienie nowych linii produkcyjnych. Goście mieli okazję bliżej przyjrzeć się pracującym maszynom kształtującym pasma blachy. Wchodzące z jednej strony gładkie arkusze po kilku minutach opuszczały linię z drugiej strony jako blacha trapezowa i dachówkopodobna. Jeszcze tylko foliowanie, pakowanie i materiały odwieziono do magazynu, skąd trafią do odbiorców.

Jan i Teresa Luberda osobiście witają gości

Przecięcie blaszanej wstęgi – linia produkcyjna rusza
Sterowane komputerowo maszyny stanowią pełną linię produkcyjną: od tłoczenia blachy po automatyczne foliowanie arkuszy. Przy takim wyposażeniu praca w fabryce przebiega błysawicznie, nic więc dziwnego, że firma obsługuje rocznie ponad 20 tys. zamówień.
Po obejrzeniu maszyn goście mieli przyjemność posmakować góralskiego jadła, prosto z „Siwego dymu”. Kapela zabawiała gości organizując liczne konkursy, poczynając od rozpoznawania oscypków, po konkurencje siłowe i pokazy tańca góralskiego. Na koniec dla gości zaśpiewali pracownicy fabryki.
Następnie impreza przeniosła się do hotelu Palatium, gdzie przy świecach i góralskiej muzyce goście bawili się do późnych godzin. Humor dopisywał, ale żeby przypadkiem nie opuścił nikogo nawet na chwilę, organizatorzy zaprosili na kabaretowe występy Cezarego Żaka i Artura Barcisia, którzy zadbali o odpowiednio wesołą atmosferę.
Oby takich góralskich imprez było w stolicy jak najwięcej... Firmie Blachotrapez życzymy sukcesów i kolejnej fabryki, również na Mazowszu.
Źródło: Dachy, nr 4 (100) 2008