Zabytkowy pałacyk w Pożarowie przez ostatnie lata stał nieużytkowany. Brak właściciela z prawdziwego zdarzenia był wyraźnie widoczny. Gdy wreszcie obiekt przeszedł w ręce prywatne, nowy właściciel rozpoczął prace remontowe. Jako pierwszy naprawiony został dach i więźba dachowa. Wykonawcą prac dekarskich i ciesielskich była firma Decodach Kaczmarek i Lis sp.j. (www.decodach.com.pl). Nowy dach wykonano z blachy cynkowo-tytanowej VMZINC Quartz-Zinc®.

Dach nie był łatwy
Pałac w Pożarowie powstał pod koniec XIX wieku. Okazały obiekt przez ostatnie kilkanaście lat niszczał bez prawdziwego właściciela. Pomieszczenia były nieużytkowane i nieogrzewane. Zamurowane okna i brak wentylacji sprzyjały postępującej korozji. W rezultacie wymiana kompletnego dachu, włącznie z więźbą była najpilniejszym zadaniem.

Kalenice na różnych poziomach

W kalenicy znajduje się przepisowy wylot wentylacyjny
Z folwarku na pałac
Współpraca Decodachu i fundacji Nasze Pożarowo, która jest właścicielem zabytku, datuje się od roku 2011. Wtedy to Decodach zrealizował dla fundacji dachy kilku obiektów należących do gospodarstwa pałacu i znajdujących się w jego sąsiedztwie. Podobnie jak sam pałac, także i te budynki były objęte nadzorem konserwatorskim, więc wymagana była ścisła współpraca z urzędem oraz dokładne przestrzeganie wytycznych. Efekt prac był znakomity, a inwestor był z nich zadowolony. Niewątpliwie był to istotny argument podczas starania się o zlecenie na remont dachu pałacu.

Świetlik

Na wykończenie lukarn inwestor zwracał szczególną uwagę
Wszystko do wymiany
Projekt powstał na indywidualne potrzeby inwestora. Był prawie kompletny, co oznacza, że na etapie wykonawstwa pojawiło się kilka nieopisanych detali, które jednak zostały na bieżąco rozwiązane na placu budowy.
Dach pałacu był mocno zniszczony. Pokrycie kwalifikowało się do wymiany już na pierwszy rzut oka. Podczas wizji lokalnej, przeprowadzonej na prośbę inwestora ustalono, że również więźba dachowa musi zostać w całości wymieniona. Nie nadawała się nawet na opał – tak mocno była wilgotna i spróchniała.

Zbliżenie na komin

Okno dachowe, komin z okładziną z blachy, w tle wieża
Właśnie od rozbiórki dachu rozpoczęły się prace. Stare pokrycie z blachy cynkowej wywieziono na złom, zapleśniałe drewno przekazano do utylizacji. Na głównym dachu wylano wieńce, postawiono więźbę i odeskowano ją.
Nowa konstrukcja dachu nie odbiegała od starej. Zmianą było zastosowanie przez architekta nośnych elementów ze stali: płatwi pośrednich oraz słupów.
Na deskowaniu ułożono papę, na niej znowu szalunek z płyt wiórowych i warstwę rozdzielającą Delta-Trela. Dopiero na taką podbudowę blacharze ułożyli blachę cynkowo-tytanową VMZINC®.

Rąbki i rąbki

Kurek na dachu i róża wiatrów zostały wykonane przez blacharzy Decodachu
Od szczegółu do ogółu
Dach był skomplikowany, miał wiele połaci nachylonych pod różnymi kątami, murłaty leżały na różnych wysokościach, dużo było lukarn.
Szczególnie pracochłonne były elementy frontowe lukarn, gdyż miały wiele detali, do których inwestor przywiązywał szczególną wagę. Wszystkie metalowe elementy były robione samodzielnie i profilowane na ręcznej maszynie.
Na inwestycji zużyto łącznie ok. 9 t blachy VMZINC Quartz-Zinc® i ok. 45 m3 drewna.
Dach jest odwadniany przez systemowe orynnowanie, czyli rynny 150 mm (160 mb) i rury ∅ 100 (70 mb).
Odbiory odbyły się bez jakichkolwiek zastrzeżeń inwestora, inspektora nadzoru i konserwatora.
Firma Decodach Kaczmarek i Lis sp. j. udzieliła 5 lat gwarancji na swoje prace.
Piotr Rożnowicz
Współpraca: Maciej Kaczmarek
Źródło: Dachy, nr (202)