Dach nie miał bardzo dużej powierzchni, ale za to oprócz niego do pokrycia blachą były płaszczyzny elewacji. Wykonawcy wykazali się dużą dozą wyobraźni i cierpliwości – dzięki nim dach jest prawdziwą ozdobą obiektu.

Frontowa elewacja
Opisywany dach ma powierzchnię 280 m2. Poza samym dachem blachą cynkowo-tytanową Rheinzink obłożone zostały także elewacje wewnętrzne i zewnętrzne – ich powierzchnia wynosiła 320 m2.

Ciekawe kominy
Bryłę budynku wymyślił według własnej inwencji właściciel. Wykonanie stalowej konstrukcji zlecił wykwalifikowanej firmie ślusarskiej. Nasza firma wykonała natomiast drewnianą konstrukcję dachu, przymocowaną do kształtowników na śruby oraz wykonała szalunek z płyty OSB o grubości 22 mm. Ciekawym elementem dachu okazały się kominy w kształcie piramid, wbudowane w elewacje.
Uwaga na patynę
Deskowanie pokryliśmy matą strukturalną firmy Dörken i przystąpiliśmy do krycia powierzchni dachu blachą Rheinzink® patynapro. Warto kilka słów poświęcić właśnie tej blasze. Dekarze i blacharze dobrze ją znają, chociaż uściślić chyba należałoby, że powszechnie znana jest właściwie jej pierwotna postać, czyli „gołowalcówka”. Firma Rheinzink produkuje 2 rodzaje patyny: „pro” i „grafit”. Proces patynowania jest jedyną na świecie opatentowaną technologią zmiany powierzchni blachy, upodabniającą ją pod względem koloru i struktury do powierzchni poddanej naturalnemu procesowi starzenia. Ze względu na popyt w roku 1988 uruchomiono urządzenie przemysłowe (także patent firmy Rheinzink), w którym taśmy o szerokości 1 m po procesie oczyszczania poddawane są trawieniu. Nadaje ono blasze charakterystyczne, jednolite, równomierne zabarwienie, którego nie można porównać do jakiegokolwiek koloru*). (* na podst. „RHEINZINK zastosowaniew architekturze”)

Nakrycie ogniomuru

Pod pokryciem attyki znajdują się wylotowe otwory wentylacyjne
Ze względu na wspomnianą patynę blacharz musi wykazać się nie tylko umiejętnością lutowania (co wbrew pozorom nie jest wcale łatwe, jeśli uwzględni się estetykę i konieczność zachowania wszystkich zaleceń), ale także stosować środki pomocne przy lutowaniu, a nie szkodzące patynie. Z moich doświadczeń wynika, że do lutowania tej blachy najlepiej używać topnika (płynu do lutowania) „ZD-pro” firmy Felder.
Ze względu na wspomnianą patynę blacharz musi wykazać się nie tylko umiejętnością lutowania (co wbrew pozorom nie jest wcale łatwe, jeśli uwzględni się estetykę i konieczność zachowania wszystkich zaleceń), ale także stosować środki pomocne przy lutowaniu, a nie szkodzące patynie. Z moich doświadczeń wynika, że do lutowania tej blachy najlepiej używać topnika (płynu do lutowania) „ZD-pro” firmy Felder.
Warto się wykazać
Przy pracach blacharskich mogliśmy niemal całkowicie popuścić wodze fantazji: inwestor całkowicie nam zaufał, zdając się na naszą kreatywność w procesie wymyślania kształtów obróbek.

„Wstawki” z łusek ożywiły monotonne płaszczyzny
Typowym elementem dachu jest wentylacja połaci, której wlot wykonywaliśmy w okapie dachu pod rynną, a wylot w attyce pod obróbką „patentową” (czyli pod pasem usztywniającym ze specjalnym profilem). Rynny ∅150 o długości 22 mb i 2 szt. dylatacji zostały założone na hakach o rozstawie 55 cm. O ile połać dachu pomimo dużej ilości felców przegubowych nie sprawiła żadnego problemu, o tyle aranżacja elewacji zmusiła nas do wykonania wstawek w połaciach, aby ożywić monotonię paneli.
Typowym elementem dachu jest wentylacja połaci, której wlot wykonywaliśmy w okapie dachu pod rynną, a wylot w attyce pod obróbką „patentową” (czyli pod pasem usztywniającym ze specjalnym profilem). Rynny ∅150 o długości 22 mb i 2 szt. dylatacji zostały założone na hakach o rozstawie 55 cm. O ile połać dachu pomimo dużej ilości felców przegubowych nie sprawiła żadnego problemu, o tyle aranżacja elewacji zmusiła nas do wykonania wstawek w połaciach, aby ożywić monotonię paneli.

Przegubowe rąbki u podstawy attyki
Idealnym pomysłem okazały się wykonane przez nas łuski z blachy, wmontowane w pola i rozmieszczone na narożnikach. Ręczne wykonanie 3200 łusek zajęło nam 2 tygodnie, ale efekt wizualny, jaki uzyskaliśmy dzięki ich zamontowaniu na ścianie nie tylko urozmaicił jednostajną płaszczyznę, ale pozwolił także ciekawie połączyć kształty i rozdzielił płaszczyzny połaci.
Idealnym pomysłem okazały się wykonane przez nas łuski z blachy, wmontowane w pola i rozmieszczone na narożnikach. Ręczne wykonanie 3200 łusek zajęło nam 2 tygodnie, ale efekt wizualny, jaki uzyskaliśmy dzięki ich zamontowaniu na ścianie nie tylko urozmaicił jednostajną płaszczyznę, ale pozwolił także ciekawie połączyć kształty i rozdzielił płaszczyzny połaci.

3200 takich łusek zostało wykonanych ręcznie
Zwieńczeniem naszej pracy były nakrywy ogniomurów o szerokości 85 cm. Blacha została zamontowana na „patentowych” pasach usztywniających, które dały efekt oblamowania szczytu attyki. Całość prac na dachu i przy elewacjach zajęła nam 3 miesiące. Na wykonane prace daliśmy 3-letnią gwarancję.

Łuski znalazły się także na narożnikach elewacji
Inwencja, jaką wykazaliśmy się na tym budynku, pokazała inwestorowi, że dobry fachowiec potrafi nie tylko wykonać dach ze szczegółowym rysunkiem technicznym, ale także ma swoje spojrzenie na rozwiązania i kształty obróbek blacharskich. Kreatywność ta co zaowocowała następnymi zleceniami prac blacharsko-dekarskich od osób, które doceniły nasz wysiłek.
Inwencja, jaką wykazaliśmy się na tym budynku, pokazała inwestorowi, że dobry fachowiec potrafi nie tylko wykonać dach ze szczegółowym rysunkiem technicznym, ale także ma swoje spojrzenie na rozwiązania i kształty obróbek blacharskich. Kreatywność ta co zaowocowała następnymi zleceniami prac blacharsko-dekarskich od osób, które doceniły nasz wysiłek.
Zenon Lewandowski
Źródło: Dachy, (97)