Polska architektura coraz częściej nawiązuje do tradycji. Drewniane domy pojawiają się już nie tylko w tatrzańskich dolinach, ale też w innych regionach kraju. Naturalne materiały mają niewątpliwy urok, ale czy warto rezygnować z innowacyjnych, niezawodnych technologii? Jak połączyć tradycję z nowoczesnością?
.jpeg)
Góralskie inspiracje w budownictwie jednorodzinnym przejawiają się przede wszystkim w coraz popularniejszych konstrukcjach drewnianych. Za ich wykorzystywaniem przemawia nie tylko estetyka, ale też szybka budowa, wyjątkowy zapach, przytulny charakter i ekologia. Rezygnując z rozbudowanej, dworkowej stylistyki można także stworzyć dom niezwykle energooszczędny – surową, urokliwą bryłę drewnianą. Zadanie przestaje jednak być proste, gdy przychodzi do wyboru pokrycia dachowego.
Gont drewniany a wydatki
.jpeg)
Zwolennicy wiernego odwzorowywania tradycji, jako jedyne słuszne rozwiązanie wskażą strzechę, gont drewniany lub wióra osikowe. Takie pokrycie wiąże się jednak ze sporymi kosztami. Nie tylko bowiem trudno znaleźć wykwalifikowanego wykonawcę, który profesjonalnie odwzoruje oryginalną metodę, ale też konieczne będzie późniejsze inwestowanie w regularną impregnację naturalnego dachu. To konieczne zwłaszcza w regionach, w których często pada deszcz lub śnieg lub silnie wieje. Na trwałość organicznego pokrycia wpływa też otoczenie domu: wilgotne tereny podmokłe, lasy, zacienione zbocza.
Naśladowca z blachy
.jpeg)
Z pomocą przychodzą producenci blaszanych pokryć dachowych, którzy, zainspirowani modą na tradycyjny design, stworzyli gonty blaszane idealnie naśladujące drewnianą strukturę. – Bez niej cały budynek może stracić rustykalny charakter. Wzięliśmy to pod uwagę tworząc zaawansowany technologicznie gont blaszany Janosik, który do złudzenia przypomina tradycyjne pokrycie drewniane – mówi Marcin Dyda, ekspert firmy Blachotrapez, producenta blaszanych pokryć dachowych.
Źródło: Informacja prasowa Blachotrapez
