Doskonale znany producent systemów rynnowych Plastmo Polska Sp. z o.o. niedawno przeniósł się z Janek do Legionowa. Nie jest to jednak jedyna zmiana związana z firmą. Redakcja miesięcznika odwiedziła nową siedzibę, gdzie rozmawiała m.in. z André Thomsenem, pełniącym funkcję dyrektora generalnego.
André Thomsen, CEO w Grupie Plastmo. Duńczyk mieszkający blisko Kopenhagi wraz z żoną i trójką dzieci. Od 20 lat zaangażowany w działalność w Polsce
Plastmo od lat kojarzone było z lokalizacją w Jankach. Przez 25 lat marka „wrosła” w krajobraz. Przeniesienie siedziby jest więc w tym kontekście zmianą bardzo znaczącą.
Dlaczego firma przeniosła się do Legionowa? Zdecydowały o tym względy ekonomiczne i związane z optymalizacją i konsolidacją działalności. W mieście Legionowie znajduje się zakład produkcyjny siostrzanej firmy, który dysponował dużą niewykorzystaną wolną przestrzenią. Działka i budynki w Jankach zostały wystawione na sprzedaż. Dojazd do nowej siedziby wcale nie jest gorszy, a jest tam więcej miejsca.
Zmiana lokalizacji nie była przypadkowa – jest powiązana z przekształceniami struktury właścicielskiej. Od lutego 2017 r. Plastmo Polska wchodzi w skład Grupy Plastmo z siedzibą w Danii. Duńczycy zdecydowali o przenosinach i od początku 2018 r. producent działa w Legionowie.
Jedna z maszyn, na których produkowane są elementy złączne do systemów rynnowych Plastmo
Firma stawia przede wszystkim na to, z czego jest najlepiej znana, czyli na systemy rynnowe – zarówno z tworzywa sztucznego, jak i z surowców metalowych. Największe nadzieje firma wiąże z systemem rynnowym Plastmo PVC - jest to ich produkt podstawowy - zarówno w Polsce, jak i w Danii. Charakterystyczne wywinięcie rynny jest bardzo dobrze znane i cenione, więc kierownictwo nie widzi powodów, aby to zmieniać.
Nieco innym produktem, który miał premierę w zeszłym roku, jest Drinkcooler Plastmo – schładzacz napojów do umieszczenia w gruncie. Zwłaszcza teraz, kiedy rozpoczyna się sezon wiosenno-letni, a wypoczynek na świeżym powietrzu kusi, warto mieć pod ręką chłodne napoje.
Magazyn wyrobów gotowych
Na chwilę obecną Plastmo Polska nie planuje zakupu nowych maszyn, ponieważ te w tej chwili używane mają jeszcze duży resurs i w pełni odpowiadają wymogom jakościowym. Za to na najbliższe lata planowane jest wprowadzenie nowych produktów.
Inwestorzy cenią wyroby (teraz już) legionowskiego producenta za wysoką, skandynawską jakość i design oraz solidną strukturę logistyczną. Jak mówi André Thomsen, niedługo o Plastmo będzie głośno, a to dlatego, że w Polsce mają zostać wprowadzone nowe narzędzia sprzedaży oraz marketingu.
70% produkcji jest sprzedawane na rynku krajowym, pozostałe 30% to eksport na wschód – do Rosji, na Białoruś i Ukrainę. To właśnie te rynki są docelowymi i na nich koncentruje się gros uwagi. Poza nimi grupa Plastmo prowadzi działalność na 15 rynkach, największe obroty odnotowując w Skandynawii.
Na pytanie o różnice w podejściu do rynien inwestorów w Polsce i w Skandynawii, słyszymy o kolorach. W Europie Wschodniej, niezmiennie od lat, króluje kolor brązowy oraz biały. Powoli zaczynają się też pojawiać zamówienia na kolor grafitowy. Natomiast w Danii brąz praktycznie nie istnieje, sprzedaje się za to dużo białego. Grafit ma prawdopodobnie związek z panującą od kilku lat modą na monochromatyczność w budownictwie mieszkaniowym, ale co do pozostałych kolorów, to nie do końca wiadomo, dlaczego tak jest. Zagadnienie to idealnie ilustruje powiedzenie „Co kraj, to obyczaj”.
Biuro w Legionowie – dział obsługi klienta i logistyki
Poza tymi różnicami wszyscy budujący chcą mieć orynnowanie estetyczne, trwałe i szczelne. Na podstawie przeprowadzanych ankiet firma ustaliła, że do najwyżej cenionych właściwości systemów Plastmo należą m.in.: długi, bo wynoszący 25 lat, okres gwarancji na system z PVC, łatwy montaż systemów (tu dekarze i inwestorzy cenią sobie możliwość wyboru pomiędzy stosowaniem uszczelek a klejeniem) oraz wysoka jakość. Ponadto doceniany jest skandynawski design, a także – coraz bardziej – przyjazne dla środowiska surowce, z których produkowane są systemy Plastmo.
Redakcja miesięcznika DACHY
Źródło: Dachy, nr 4 (220) 2018
