Informacje dla dekarza, cieśli, blacharza, architekta, projektanta, konserwatora i inwestora. Błędy, usterki, wilgoć i zacieki. Budowa, remonty i naprawy. Dachy płaskie, zielone i skośne. Dachówki, blachodachówki, łupek, gont, folie, papy, blachy. Konstrukcje, materiały, wykonawstwo. Więźba dachowa, drewno i prefabrykaty. Kominy i obróbki. Okna dachowe. Narzędzia i urządzenia. Izolacje i wentylacja. Informacje dla dekarza, cieśli, blacharza, architekta, projektanta, konserwatora i inwestora. Błędy, usterki, wilgoć i zacieki. Budowa, remonty i naprawy. Dachy płaskie, zielone i skośne. Dachówki, blachodachówki, łupek, gont, folie, papy, blachy. Konstrukcje, materiały, wykonawstwo. Więźba dachowa, drewno i prefabrykaty. Kominy i obróbki. Okna dachowe. Narzędzia i urządzenia. Izolacje i wentylacja.
Informacje dla dekarza, cieśli, blacharza, architekta, projektanta, konserwatora i inwestora. Błędy, usterki, wilgoć i zacieki. Budowa, remonty i naprawy. Dachy płaskie, zielone i skośne. Dachówki, blachodachówki, łupek, gont, folie, papy, blachy. Konstrukcje, materiały, wykonawstwo. Więźba dachowa, drewno i prefabrykaty. Kominy i obróbki. Okna dachowe. Narzędzia i urządzenia. Izolacje i wentylacja.

Krycie wolich oczek - Szkolenie Monier

Ocena: 5
5291
Redakcja naszego miesięcznika jako jedyna została zaproszona do wzięcia udziału w szkoleniu firmy Monier, którego tematem było krycie wolego oka dachówką karpiówką. Szkolenie odbyło się w ostatni weekend marca w Gdańsku, w firmowym ośrodku szkoleniowym na terenie Państwowej Szkoły Budownictwa im. prof. Mariana Osińskiego. Wybranych dekarzy z województw opolskiego i łódzkiego szkolili doradcy techniczni Braas i RuppCeramika: Przemysław Spych i Marek Podeszwa.

Co jest ważne, pokazuje Przemysław Spych

Mimo że w szkoleniu wzięli udział doświadczeni dekarze, to instruktorzy nie omieszkali przypomnieć podstaw teoretycznych. Główny nacisk położono na zasady wentylacji pokryć dachowych i zasady doboru warstw wstępnego krycia – wszystko to w kontekście wolego oka.

Kolejny punkt to prezentacja zasad i różnych metod wykreślania ścianki czołowej wolego oka oraz konstrukcji wolego oka, czyli układu krokwi. Zadaniem dekarzy było zaprojektowanie według zadanych kryteriów ścianki czołowej i układu krokwi na papierze milimetrowym formatu A3. Ćwiczenie wzbudziło duże zainteresowanie i było bardzo przydatne, bowiem pokazało, że nie wszyscy do tej pory wykonywali to do końca poprawnie.

Potem była prezentacja pokazująca układanie dachówek na modelowych wolich okach o proporcjach 1:5. Oczywiście nie obyło się bez żywej dyskusji, właśnie o proporcjach wolich oczek. W Gdańsku szkolenie odbywało się na lukarnach o proporcjach 1:5 – a więc stromych (na granicy dopuszczalnego zakresu) i przez to trudniejszych do pokrycia. Prezentacja omawiała także różne układy łat, sposoby układania dachówek i metody ich docinania.


Dachówki: specjalna (z lewej) i zwykła

Początek zajęć praktycznych to garść informacji na temat asortymentu firmy Monier. Następnie jeszcze trochę teorii z przygotowania i wykonania wolego oka:
  • podstawowe warunki realizacji (proporcje wysokości do podstawy) i metody jej uzyskania,
  • szczegółowe wyjaśnienie metody tradycyjnej (nieco mniejsza powierzchnia okienna i metody ¼ (nieco większa powierzchnia okienna),
  • poprawne wyznaczanie linii przenikania z połacią,
  • schemat montażu kontrłat.
Potem to już układanie karpiówek na modelowych dachach. Wole oko było kryte w łuskę. Do krycia można było wykorzystać dachówki specjalne i ocenić ich przydatność. Te dachówki specjalne to: dachówka na szczyt wolego oka, dachówka na lewe zejście z wolego oka na połać dachu, dachówka na prawe zejście z wolego oka na połać dachu. Modele te zostały zaprojektowane specjalnie do krycia wolich oczek i znacznie ułatwiają pracę na dachu.


Po zakończonej pracy

Prace na modelach szły szybko, w końcu w Gdańsku obecni byli dekarze z wieloletnią praktyką. W swojej pracy zawodowej nieraz mieli do czynienia z sytuacjami występującymi na modelowym dachu. A że pojawiły się wątpliwości szkolenie pozwoliło je wyjaśnić.

Panowie jednogłośnie uznali, że wizyta w Gdańsku była nie tylko pożyteczna, ale i przyjemna.


Źródło: Dachy, nr 4 (135) 2011
PODZIEL SIĘ:
OCEŃ: